Święta 'w ruchu', że tak powiem. W wigilię do babci, wczoraj też, dziś do dziadka.. I codzienne wstawanie o 12, koszmar! Muszę coś z tym zrobić, to jest okropne. Potem cały dzień jesteś nieżywa, głowa boli, wrr, masakra. Za to jutro albo w piątek zakupy, tylko nie wiem czy w ogóle pojadę, nie mam z kim -.-' Sylwester też nie zapowiada się rewelacyjnie. Tradycja. Z Jedynką, TVN, Polsatem - do wyboru, do koloru. A do wszystko przeze mnie, cóż.
Nadal nie mam zdjęć zgranych, nie chce mi się. Najlepiej jak to wszystko oleję i zamknę się w domu. Hej, przecież to normalka?
Może Nowy Rok coś zmieni. Hahaha, kogo ja oszukuję, wszystko będzie tak samo do d.
Tak, nie mam nastroju i nie będę go mieć przez najbliższe 48 godzin zapewne. Nara !
Może te zdjęcia coś poprawią, chociaż i tak nie przywrócą magii Świąt, która gdzieś zaginęła
i chyba już nie wróci:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz